Basia sama w domu, czyli moje najgorsze święta”. To zimowa, świąteczna opowieść o dziewczynie, która prowadzi pensjonat w górach. Nowa autostrada niestety minęła pensjonat i nikt już do niego nie zagląda, pensjonat bankrutuje. W dodatku Basia jest w ciąży. Spodziewane dziecko jest owocem jednej upojnej nocy, a ojciec dziecka nieznany. Śnieżyca, zasypane drogi, Basi kończą się zapasy żywności. Jest wieczór wigilijny. I właśnie w ten wieczór, do pensjonatu, nieoczekiwanie trafia trzech podejrzanych mężczyzn. W radio, co chwila, podawane są komunikaty o trzech poszukiwanych przestępcach, Basia ma więc prawo myśleć, że to właśnie oni. Rozpoczyna się rozgrywka, rusza spirala wzajemnych podejrzeń i oskarżeń. Mimo to, wszyscy starają się uroczyście i godnie spędzić wigilijny wieczór. I dopiero przy ubieraniu choinki i wigilijnej kolacji każdy z mężczyzn odkrywa swe prawdziwe oblicze i powody przybycia do pensjonatu Basi.